Chodzenie w Walkerze sprawiło Miłoszkowi tyle samo radości co wysiłku:-) Nie przyzwyczajony do długich dystansów, nie zamierzał jednak zawracać co sprawiło, że z trudem wrócił do domu na nóżkach:-) Regularne chodzenie z pewnością wpłynie pozytywnie na jego kondycję:-) Przechadzka, choć dla nas wydawała się krótka, Miłoszka kosztowała tyle energii, że ogarnął go wilczy głód;-)
Obecnie do zakupu urządzenia brakuje nam 4 tysiące zł. Dzięki Waszej pomocy, oraz dofinansowaniu z fundacji WOŚP. Jeśli do końca października, zgromadzimy ta kwotę to najpóźniej pod koniec listopada Miły będzie mógł odbywać takie przechadzki codzień, korzystając ze swojego Walkera:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zostaw dobre słówko:-)