piątek, 31 maja 2013

dla Pani

Miłoszek bardzo lubi swoją Panią nauczycielkę- panią Anię. 
Dla niej na terapii zajęciowej stworzył ten piękny obrazek :-)
Oczywiście Miły jest na tyle bezpośredni, że już dawno wziął od Pani numer skype'a i początkowo nie dawał Jej o sobie zapomnieć, ciągle dzwoniąc, teraz zaś pisze do Niej. Ostatnio napisał yghygyuhjhjygygytytytwrrtwewee iurierieureuure, co przetłumaczył cytuję: " skoro nie mogę się z Panią widywać, to może chociaż wspólna kolacja wystarczy" :-) padłam ze śmiechu:-) 

niedziela, 26 maja 2013

dzień mamy

Miły dojeżdża teraz z tatą na turnus do Jadownik Mokrych. W niedzielę miał wolne, leżał sobie więc rano  z braćkiem i oglądał tv. Nagle słyszę, że leci reklama kwiatów dla mamy. Miły jakby rażony piorunem krzyknął : Jezu, dziś dzień mamy!! i szeptem ponaglił tatę żeby przyniósł laurkę, którą dzień wcześniej zrobił dla mnie na terapii zajęciowej:-)
Potem ledwo łapiąc oddech z emocji, kazał się zanieść do mnie i życzył: Wsystkiego Najlepsego z okazji Dnia Mamy:-)

Laurka jest tym bardziej cenna, iż jak opowiadała pani z terapii, Miły chciał odbić swą rączkę idealnie, co było trudne, bo im bardziej chciał, tym bardziej się napinał i zaciskał paluszki... Po wielu próbach jednak się udało i rączka odbita pięknie w całości:-)

wtorek, 14 maja 2013

wizyta w poradni

"Dobrze, że dziś przeżyłem te tortury", rzekł przed chwilą Miły. Chodziło o wizytę w poradni psychologiczno- pedagogicznej, gdzie byliśmy na badaniu w celu wydania opinii o potrzebie kształcenia specjalnego dostosowanego do potrzeb. Od września bowiem Miły będzie uczniem 1 klasy integracyjnej. Mamy nadzieję, że w nowej szkole Miły jeszcze rozwinie swoje umiejętności:-) Do poradni jechał w lekkim stresie, bo badanie, kojarzy mu się z lekarzami itp. Pytał mnie co mu obiecam, jeśli będzie grzeczny;-) Ja na to że nie wiem, co sobie życzysz, a on: "to upiecz mi snikersa":-) Gdy pani zadawała mu pytania, stwierdził z uśmiechem, że to bardzo proste. Potem oznajmił, że jest zmęczony, boli go głowa i zapytał panią która jest godzina bo on musi jechać do domu:-)
Ja: Miły, ale byłeś grzeczny
Miły: Wiem pseciez, nie musis mi o tym mówić:-)

czwartek, 9 maja 2013

dokumentacja





Nf Walker



Złożyłam wniosek w PCPR z prośba o przedłużenie terminu do 31.08.2013. Odpowiedzi co prawda jeszcze nie dostałam, ale Pani powiedziała, że nie powinno być problemu. Dowiedziałam się też że to wszystko, co udało im się wysupłać na ten cel...
Zwracam się do Was z prośbą, gdyby ktoś chciał pomóc w naszej zbiórce, poprzez wpłatę indywidualną na subkonto Miłoszka, będziemy bardzo wdzięczni.
Musimy wyrobić się w tym terminie, ponieważ Pani poinformowała mnie, iż drugi raz nie można go przedłużyć.

Pomoc prosimy kierować:

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"

Bank BPH S.A.

15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

Tytułem:
7061 - Ciuruś Miłosz - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Wpłaty zagraniczne:

Kod SWIFT (BIC): BPHKPLPK

PL 48 10600076 0000321000196523

(darowizny w dolarach amerykańskich USD)

PL 11 10600076 0000321000196510

(darowizny w euro)

Tytułem:

7061 Ciuruś Miłosz- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Za każda pomoc jesteśmy ogromnie wdzięczni, Dziękujemy!!!

źródło:
http://dzieciom.pl/podopieczni/7061

http://dzieciom.pl/chce-pomoc







poniedziałek, 6 maja 2013

nasze marzenie..

Pamiętacie marzenie Miłoszka i nasze? Był i jest nim chodzik Nf Walker, o którym z powodu jego ogromnej ceny przestaliśmy głośno myśleć. Do dziś, gdy po długim oczekiwaniu od kolejnego złożenia wniosku o dofinansowanie z Państwowego Centrum Pomocy Rodzinie  dostaliśmy pismo. PCPR informuje nas w nim, iż  zostało nam przyznane dofinansowanie w wysokości 3600 zł,  pozostałe 24 912 zł musimy zdobyć sami i to w terminie do 31 maja tego roku. Kwota nierealna do zgromadzenia w tak krótkim czasie.Postanowiłam, że napiszę pismo z prośba przedłużenia terminu do końca sierpnia, i jeśliby się zgodzili, to musimy wykorzystać tę szansę.. Nie wiem czy się uda.. mam nadzieję.. proszę o pomysły i pomoc. I trzymanie kciuków!
2009 rok, Miły w Walkerze w Ośrodku rehabilitacyjnym, radził sobie całkiem nieźle, teraz z pewnością by w nim śmigał:-)

sobota, 4 maja 2013

szczerbatek ;-)

Jak to mówią szczęśliwe dziecko, to dziecko brudne:-) Nie pomogły więc żadne argumenty i obiecywanie innych zabaw, bo nic nie dorówna taplaniu się w kałuży:-) I gdy już gumiaczki były przetestowane, przyszedł czas na moczenie rączek;-)



 Mały ogrodnik musi mieć swój wkład w sianie warzyw:-) W końcu to, jaką rączką zostaną posadzone zaważy na ich smaku;-) a wiadomo kto będzie głównym smakoszem;-)

 Ups.. sypnęło się trochę za dużo w jedno miejsce, ale to nic pograbię i może nie zauważą:-)


Tyle się Miły napracował, że aż wieczorem wypadł mu ząbek;-) i mówi: jestem teraz scerbatek, ale nie słyse zebym seplenił :-)

czwartek, 2 maja 2013

Dziękujemy!

Serdecznie Dziękujemy Wszystkim, którzy przekazali 1% podatku na rzecz Miłoszka.  Jest to dla nas wprost nieoceniona pomoc, dzięki której Miłoszek może być leczony i rehabilitowany.
Nie wiemy jeszcze ile osób zdecydowało się nam pomóc, ani jaka kwota wpłynie na subkonto Miłoszka z tytułu 1% podatku. Księgowanie trwa zwykle do paźdzernika, ponieważ urzędy skarbowe mają czas na przekazanie środków do końca sierpnia. Jesteśmy jednak bardzo szczęśliwi, bo wiemy, że Miłoszek może liczyć na pomoc tak wielu osób, nie tylko znajomych, ale także zupełnie obcych, którym leży na sercu jego los, którzy chcą pomóc mu w drodze do samodzielności.. Dziękujemy!!